W ostatni weekend sierpnia 2019, z racji, że rok temu zdobyliśmy Rysy, postanowiliśmy przejść przez Orlą Perć. Szlak uważany za najtrudniejszy i najbardziej niebezpieczny w całych Tatrach. Nie było już większego wyzwania.
Można tam podejść na kilka sposobów, my wybraliśmy kolejkę na Kasprowy Wierch, a następnie przez Poślednią Turnię, Przełęcz Świnicką, Świnicę, i stamtąd na Przełęcz Zawrat, skąd zaczyna się właściwa Orla Perć.
Okazało się, że odcinek szlaku Świnica – Zawrat jest (od 2 lat!) zamknięta, z uwagi na obrywy i lawiny skalne. My, jak to Kinia i Tomek, (nie ma niebezpiecznie), poszliśmy tym, zamkniętym szlakiem.
Jak to wyszło, czy się udało zobaczcie sami.
Aha! Działo się to dokładnie 2 dni później po słynnej burzy na Giewoncie i Śmiertelnym porażeniu 4 osób piorunem i zranieniu 157 innych.