Luksemburg – zaliczamy kolejny kraj. Okres przedświąteczny, więc mnóstwo jarmarków bożonarodzeniowych. Idziemy też, jak to my, do klubu nocnego, a w drodze powrotnej, kiedy niosę zmęczoną Kinie, gubię złoty zegarek za ok 6 tys zł :-(. Kolejnego dnia zwiedzamy centrum miasta, słynny most w centrum Luksemburga.